poniedziałek, 20 listopada 2017

"Nie opuszczaj mnie" Kazuo Ishiguro - recenzja

Tytuł: "Nie opuszczaj mnie"
Autor: Kazuo Ishiguro
Gatunek: literatura współczesna
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Albatros


Skojarzynki:
szkoła * tajemnica * przyszłość * antyutopia * darowizna * kopia


Hailsham to szkoła z internatem, umiejscowiona w sercu angielskiej prowincji. Mieszka w niej wielu wychowanków. Jest schyłek dwudziestego wieku. Po meandrach swojej pamięci oprowadza nas Kathy, opiekunka. Co dokładnie oznacza ten tytuł, dowiecie się w trakcie lektury. Kathy opowiada o życiu, które wraz z przyjaciółmi, Tommy'm i Ruth, wiodła w Hailsham, a następnie w Chałupach. I o tym, co było później... 


Wychowankowie nigdy nie opuszczają terenu szkoły. Stosują się do zasad, słuchają opiekunów i choć nie mają pojęcia o tym, co przyniesie im przyszłość, wciąż słyszą o swojej wyjątkowości. Są przygotowywani przez wychowawców do tajemniczych donacji. Mimo iż atmosfera wśród dzieci jest radosna, nie da się nie zauważyć towarzyszącej jej pewnej dozy smutku. Wokół mnóstwo niejasności i niedopowiedzeń, a jedyna wychowawczyni, panna Lucy, która odważyła się powiedzieć wychowankom pewną część prawdy o tym, co ich czeka, została oddalona... 
Co kryje się pod wspomnianymi donacjami? Do czego przygotowywani są wychowankowie? Czym jest Galeria, do której panna Emily i Madame skrupulatnie wybierają najlepsze dzieła plastyczne uczniów?


Kiedy dowiedziałam się, że jest ekranizacja tej książki, postanowiłam ją obejrzeć. Okładka powieści to niezwykle klimatyczne molo z filmu. Piękne miejsce, które odwiedzili Kathy i Tommy. Film odbiega trochę od treści książki, jak zawsze przy adaptacjach. Są pewne różnice, to i owo zostało wycięte lub zmieniono kolejność zdarzeń, ale zachowano klimat tej historii. Ci, którzy również postanowią go obejrzeć, mogą spodziewać się także fantastycznej gry aktorskiej i pięknej muzyki.  

Opinie na temat tej książki i pióra autora są różne. Wiele z nich jest negatywnych. Myślę, że wszystko zależy od tego, czego się spodziewamy po danej lekturze. To nie jest książka dla pensjonarek o podobnej do ich szkole i relacjach zachodzących między uczniami. Nie jest to także kryminał z mordercą za progiem ani powieść przygodowa. To historia naprawdę głęboka i wymagająca czasu na przemyślenia. Ocierająca się o zagadnienia etyki i medycyny. Naprawdę warto sięgnąć.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros


12 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce. Po przeczytaniu recenzji jestem jej bardzo ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, choć uprzedzam, że jest ciut dołująca :)

      Usuń
  2. Myślę, że zdecyduję się na lekturę tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam ta książkę jakiś czas temu, podobnie jak "Okruchy dnia" i niestety ale po raz kolejny nie rozumiem zachwytów... Żadna z tych książek nie była zła co to to nie! Ale nie były tez wyjątkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy, co kto z niej wyczytał :) Mnie się bardzo podobała.

      Usuń
  4. Teraz stawiam raczej na radosne książki :) jesień sama w sobie mnie dołuje, jeszcze smutna książka - to byłoby za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie lepiej na wiosnę po nią sięgnąć :)

      Usuń
  5. Książka już czeka na półce na spotkanie, jestem jej bardzo ciekawa, zapowiada się interesujący materiał do refleksji. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mega się cieszę, że trafiłam na tę recenzję, bo akurat dziś dostałam tę książkę od koleżanki na wigilijce klasowej. Myślę, że mi się spodoba :)

    Książkowy Zakątek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że moja recenzja się przydała ☺️ Polecam też film 😉

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)