Autor: Jakub Małecki
Gatunek: literatura współczesna
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Sine Qua Non
"Świat kończy się, a potem pędzi dalej."
"Życie jest bardziej jak zbiór opowiadań. Poszarpane, nieprzewidywalne... Ono nie układa się w jedną całość."
"Koniec świata zawsze wygląda inaczej."
"Koniec świata zawsze wygląda inaczej."
To moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Jakie wrażenia? Chyba dobre, tak sądzę. To książka z wolną akcją, idealną do przemyślenia tego, o czym się czyta. Moją uwagę przyciągnęła okładka, którą teraz, po lekturze, rozumiem. Jesteśmy tym, co przeżyliśmy, co pamiętamy i co wspominamy.
Mamy przed sobą portrety, poszarpane obrazy, krótkie historie o długim życiu. O ludziach, z ich radościami i smutkami, lękami i stratami. Postrzępione fragmenty, czasem zazębiające się miejscem akcji lub bohaterami. To bardziej opowiadania niż powieść. Każdy bohater, choć to zwykły szary człowiek, ma coś, co go wyróżnia na tle otoczenia. U jednego będzie to problem z alkoholem, u innego wypadek, który wywołał paraliż lub inny, w którym zginęła rodzina.
Jak dla mnie książka jest dość smutna i dołująca. Na pewno nie na deszczową i burą jesień czy jakiś trudniejszy okres w życiu. Co mi się w niej podobało, to możliwość powiązania bohaterów poszczególnych opowiadań ze sobą, za pomocą akcentów rodzinnych czy sąsiedzkich. Z każdym kolejnym opowiadaniem, powstawała w mojej głowie sieć ludzkich żywotów, z całym bagażem, które ze sobą niosą.
Kiedy odchodzimy, pozostają po nas ślady, a świat kręci się dalej...
Książkę przeczytałam dzięki czytampierwszy.pl
Jak dla mnie książka jest dość smutna i dołująca. Na pewno nie na deszczową i burą jesień czy jakiś trudniejszy okres w życiu. Co mi się w niej podobało, to możliwość powiązania bohaterów poszczególnych opowiadań ze sobą, za pomocą akcentów rodzinnych czy sąsiedzkich. Z każdym kolejnym opowiadaniem, powstawała w mojej głowie sieć ludzkich żywotów, z całym bagażem, które ze sobą niosą.
Kiedy odchodzimy, pozostają po nas ślady, a świat kręci się dalej...
Książkę przeczytałam dzięki czytampierwszy.pl
czytałam Rdzę, Ślady wydają mi się być podobną książką. smutną, ale zmuszającą do zatrzymania się i myślenia. takich historii też nam potrzeba od czasu do czasu, dlatego dopisuję Ślady do listy książek do przeczytania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTez mi sie tak wydaje, czasami trzeba przeczytać coś innego niż zwykle :)
UsuńTwórczość tego autora jest nadal przede mną, ale planuję wkrótce to zmienić. Wtedy pewnie sięgnę po tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńUdanej lektury :)
UsuńNie jest to mój klimat, ale nie zamykam się na zmiany.:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też był nowy gatunek, ale nie żałuję poświęconego czasu :)
UsuńW ubiegłym miesiącu przesłuchałam "Rdzę" w formie audiobooka i wydaje mi się że Małecki to nie jest autor dla mnie, dość opornie mi to szło... Ale dam mu jeszcze jedna szansę, bo mogę się miło zaskoczyć :)
OdpowiedzUsuńU mnie w ogóle ciężko z audiobookami, bo jestem wzrokowcem, ale warto próbować :D
Usuń