Powieść "Moja ostatnia księżna" to książka stworzona przez autorkę scenariusza do serialu "Wiktoria". Ponieważ wspomniany film podobał mi się, pomyślałam, że również ta powieść będzie ciekawa.
Akcja rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku. Główna bohaterka, Cora Cash, to rozkapryszona młoda dziedziczka ogromnej fortuny. Nie dość, że jest niezwykle bogata, to jeszcze zjawiskowo piękna. Wychowano ją w przeświadczeniu, że należy jej się wszystko, co najlepsze. Kiedy dziewczyna ma za sobą swój debiutancki bal, na który zaproszono aż ośmiuset gości, matka zabiera ją do Anglii, aby znaleźć swojej ukochanej córeczce odpowiedniego kandydata na męża. Inna sprawa, że Cora nie jest zachwycona takim obrotem spraw i denerwuje ją ciągłe kontrolowanie przez matkę.
Gdy podczas polowania, na które wybrała się podczas pobytu w Anglii, Cora spada z konia i traci przytomność, znajduje ją Ivo, który okazuje się być księciem. Bajkowa wręcz sytuacja wprawia matkę dziewczyny w błogostan, bo Ivo dość szybko oświadcza się i zostaje przyjęty.
Życie młodej żony angielskiego księcia okazuje się być jednak trudniejsze, niż wydawało się Corze. Kobieta przekonuje się, że w porównaniu z Ameryką, w której się wychowała, Anglia to kraj pełen obłudy i fałszu. Dotkliwie odczuwa to szczególnie w tych chwilach, gdy decyduje się zaufać niewłaściwym osobom...
Początkowo akcja toczyła się dość wolno, ale z czasem nabrała tempa i wciągnęła mnie w świat angielskich zwyczajów. Z zainteresowaniem śledziłam poczynania teściowej Cory i niejakiej Charlotte, które wciągały główną bohaterkę w różne intrygi.
Czy Ivo ożenił się z Corą z miłości, czy raczej dla jej pokaźnego konta? Czy pieniądze dają szczęście? Jak Cora poradzi sobie w zupełnie nowej dla niej rzeczywistości? Kim tak naprawdę okaże się Charlotte? Czy miłość Cory do Ivo przetrwa wszystkie zawirowania, jakie zsyła jej los?
Gdy podczas polowania, na które wybrała się podczas pobytu w Anglii, Cora spada z konia i traci przytomność, znajduje ją Ivo, który okazuje się być księciem. Bajkowa wręcz sytuacja wprawia matkę dziewczyny w błogostan, bo Ivo dość szybko oświadcza się i zostaje przyjęty.
Życie młodej żony angielskiego księcia okazuje się być jednak trudniejsze, niż wydawało się Corze. Kobieta przekonuje się, że w porównaniu z Ameryką, w której się wychowała, Anglia to kraj pełen obłudy i fałszu. Dotkliwie odczuwa to szczególnie w tych chwilach, gdy decyduje się zaufać niewłaściwym osobom...
Początkowo akcja toczyła się dość wolno, ale z czasem nabrała tempa i wciągnęła mnie w świat angielskich zwyczajów. Z zainteresowaniem śledziłam poczynania teściowej Cory i niejakiej Charlotte, które wciągały główną bohaterkę w różne intrygi.
Czy Ivo ożenił się z Corą z miłości, czy raczej dla jej pokaźnego konta? Czy pieniądze dają szczęście? Jak Cora poradzi sobie w zupełnie nowej dla niej rzeczywistości? Kim tak naprawdę okaże się Charlotte? Czy miłość Cory do Ivo przetrwa wszystkie zawirowania, jakie zsyła jej los?
Porównanie z serialem "Wiktoria" wypadło tak sobie. Film miał swój urok, był momentami zabawny i humorystyczny. Książka tymczasem okazała się być poważną powieścią obyczajową, pełną tajemnic i mroku.
Jest to lektura idealna dla osób, które lubią śledzić życie ludzi z wyższych sfer. Zakończenie, wbrew pozorom, nie jest takie oczywiste i przewidywalne, więc warto przetrwać wolniejszą akcję, by cieszyć się interesującym finałem tej historii.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy
Jest to lektura idealna dla osób, które lubią śledzić życie ludzi z wyższych sfer. Zakończenie, wbrew pozorom, nie jest takie oczywiste i przewidywalne, więc warto przetrwać wolniejszą akcję, by cieszyć się interesującym finałem tej historii.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Marginesy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)