"Popiel" to drugi tom Sagi Słowiańskiej autorstwa Witolda Jabłońskiego. Po lekturze tomu pierwszego pt. "Dary bogów" byłam bardzo ciekawa, jak autor przedstawił legendę o Popielu.
Tutaj również mamy staruszka bajarza, który opowiada zgromadzonym wokół ogniska słuchaczom wielowątkową, wciągającą historię Popiela - złego czarownika, Kraka i jego synów, Krakusa i Leszka, oraz córki Wandy, a wszystko to z tłem opisującym życie codzienne i zwyczaje naszych przodków.
Z przyjemnością odnajdywałam na kartach powieści znane mi postacie i legendy z dzieciństwa. Niektóre w identycznej formie, inne trochę zmienione, ale jednak swojskie. Autor zaprezentował nam mroczne dzieje Popiela, którego opisał jako ojcobójcę i czarnoksiężnika szkodzącego Krakowi, jego rodzinie i poddanym. Jego żona Jaga, zła wieszczka i czarownica, wydała mi się pierwowzorem Baby Jagi. Znajdziemy tu również wątek Piasta Kołodzieja i jego żony Rzepichy, który kończy się na Ziemowicie, pradziadku Mieszka I. Pamiętam tę legendę z moich ukochanych komiksów historycznych. Fantastycznie było porównać to, co zostało mi w pamięci, z tym, co proponuje Witold Jabłoński.
Witold Jabłoński stworzył swoją wersję tej legendy na podstawie pism kronikarzy oraz współczesnych nam znawców słowiańskich motywów. Z pewnością nie była to lekka praca, ponieważ wiele z zachowanych dokumentów zawiera wersje dość chaotyczne i niepotwierdzone naukowo. Przekazy ustne stosowane w niepiśmiennych plemionach mają swoje minusy, wśród których prym wiedzie niedokładność i zawodność ludzkiej pamięci. Wszystkie wykorzystane podczas tworzenia powieści publikacje zostały wymienione w posłowiu.
Język powieści przypadł mi do gustu. Choć jest stylizowany na dawne czasy, to jednak całkowicie zrozumiały. Myślę, że wykorzystanie współczesnych słów w wielu sytuacjach popsułoby klimat dawnych czasów, który udało się uzyskać autorowi.
Zdecydowanie polecam i zabieram się za tom trzeci cyklu: "Wandę".
Moja ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)