Po "Znachorze", "Inkwizytorze" i "Wnykach" przyszedł czas na kolejną powieść Michała Śmielaka - "Postrach". Jest to całkiem nowa historia, co nie znaczy, że nie znajdziecie w niej nawiązań do wcześniejszych książek autora. Nie zdradzę, co lub kogo znajomego spotkałam na kartach najnowszej powieści, żeby nie psuć Wam zabawy z odkrywania.
W Warszawie ktoś porwał sześć siedemnastoletnich dziewcząt z bogatych rodzin. Porywacz zna się na swojej robocie, nie przeszkodziły mu żadne zabezpieczenia. Policja rozpoczęła śledztwo, jednak sprawa nie jest prosta, ponieważ poszukiwany jest sprytny i nie zostawia po sobie śladów. Media nazywają go Postrachem. Kiedy wreszcie udaje się ująć podejrzanego, rodziny porwanych dziewczyn postanawiają same wymierzyć sprawiedliwość, gdyż obawiają się, że sąd będzie zbyt pobłażliwy, przez co Postrach uniknie kary. W związku z tym wynajmują Macieja i Borysa, którzy zajmują się właśnie takimi sprawami. Nie do końca w legalny sposób dostarczają "zamówienie" zainteresowanym, którzy wymierzają odpowiednią według własnego uznania karę. Po przejęciu Postracha przez Maćka i Borysa sprawy się komplikują. Czy schwytany mężczyzna to rzeczywiście poszukiwany oprawca? Ile jeszcze dziewcząt zniknie, zanim policja opanuje sytuację?
Rodzeństwo porwanych tworzy grupę Osamotnionych, w ramach której poznają się bliżej, wymieniają informacjami i próbują uporać się z poczuciem straty, lękiem i niepewnością. Jedna z członkiń grupy znajduje pamiętnik starszej siostry, w którym dziewczyna opisała pewien rytuał. Zniknięcia zaczęły się po jego wykonaniu. Czy to przypadek? Co się stanie, jeśli pozostałe dzieciaki powtórzą tajemniczy ceremoniał?
Wśród bohaterów mamy oczywiście policjanta z mroczną przeszłością, cuchnącego wódą i odpychającego gbura Roberta Murawskiego oraz młodą i obiecującą podkomisarz Igę Ziemną, dla przyjaciół Glebę. Iga ma nieciekawe doświadczenia związane z Murawskim, ale bez szemrania podejmuje współpracę z nim przy sprawie Postracha. Duet ten został skonstruowany rewelacyjnie. Przy okazji śledztwa oboje poznajemy od prywatnej strony, więc wśród kryminalnych wątków mamy również trochę obyczaju. Dzięki temu nie są to papierowe postacie, ale ludzie z krwi i kości. Polubiłam Igę i mam nadzieję, że spotkam ją jeszcze w jakiejś powieści Michała Śmielaka.
Trochę obawiałam się mnogości wątków i bohaterów, ale na szczęście wszystko się pięknie składa i zazębia. Treści się przenikają i uzupełniają. Lekkość pióra autora zdecydowanie pomaga w uplastycznieniu opisów, przy czym nie są to bardzo brutalne czy wulgarne obrazy. Według mnie wszystko jest wypośrodkowane, jak na rasowy kryminał przystało.
Jeśli lubicie, kiedy wciąga Was śledztwo i wraz z bohaterami podążacie z wypiekami na twarzy do rozwiązania zagadki, "Postrach" przypadnie Wam do gustu. Chociaż przejrzałam tego zbrodniarza mniej więcej w połowie książki, wcale nie umniejszyło to przyjemności, którą czerpałam z lektury aż do ostatniego słowa.
Moja ocena: 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)