Iga, a właściwie Ignacja Ziemna vel Gleba, powraca z kolejną sprawą. Drugi tom serii o pani podkomisarz wciągnął mnie bardzo szybko i nie wypuścił, dopóki nie dotarłam do ostatniej strony. Myślę, że niebagatelne znaczenie ma w tym przypadku nie tylko przyjemny styl autora, ale także charakter głównej bohaterki.
Iga Ziemna wciąż pracuje w wydziale kryminalnym w Stalowej Woli, dokąd została zesłana po wpadce przy pewnym śledztwie. Wykonuje swoje obowiązki, marząc jednocześnie o powrocie do stolicy. Kiedy pewnego dnia na terenie dawnej strzelnicy zostają znalezione zwłoki mężczyzny, rozpoczyna się śledztwo, którym zajmuje się właśnie Gleba. Wraz z nią dochodzenie prowadzi aspirant Karol Damięcki, młody policjant, który wylądował na swoim stanowisku dzięki koneksjom matki zakotwiczonej w świecie polityki. Nie jest szczególnie lubiany przez kolegów, ale swoją robotę wykonuje rzetelnie i szybko nawiązuje się między nim a Glebą nić porozumienia. Trochę przypominali mi w tej relacji Chyłkę i Zordona, a sama Gleba skojarzyła mi się z młodszą wersją Klementyny Kopp z serii o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej ;-)
Zamordowanym brutalnie mężczyzną okazuje się bezdomny o ksywie Posejdon. Jednak z każdym kolejnym odkrytym faktem prosta z pozoru sprawa coraz bardziej się gmatwa. Duet śledczych ma podzielone zdania na temat odkrywanych rewelacji. Damięcki wprost pali się do tego, by morderca okazał się seryjny i wyczekuje kolejnych ofiar. Na te policjanci nie muszą zbyt długo czekać... Dlaczego zabójca grasuje wśród bezdomnych? Czy legenda o Wampirze mordującym lumpów zawiera.choc ziarno prawdy?
Iga jest postacią wielowymiarową, świetnie skonstruowaną. Niby zimna i twarda, bo taka musi być, obracając się w męskim środowisku, ma jednak swoje wewnętrzne dylematy i prywatne problemy, z którymi musi się wziąć za bary. Wychodzące powoli na jaw elementy układanki wcale jej w tym nie pomagają.
Autor bardzo dobrze nakreślił tło społeczne tej historii. Powieść czyta się płynnie, szybko i z dreszczykiem emocji. Nie wspomnę już o tym, że Śmielak wodzi nas za nos, podsuwając fałszywe tropy. Przygotujcie się na to!
Mam nadzieję, że niedługo znów spotkam się z podkomisarz Ziemną. Jestem ciekawa, czy zasłuży wreszcie na powrót do Warszawy. Czytajcie, koniecznie czytajcie, ale zacznijcie od pierwszego tomu pt. "Postrach".
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Initium
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny, zapraszam częściej i pozdrawiam :-)